„Jesteś tym co jesz” obecnie jest to bardzo popularne stwierdzenie. Nasza świadomość jako konsumenta jest coraz większa,tak nasze wybory żywieniowe pozostawiają często wiele do życzenia.

Przetworzona żywność uzależnia! Czasami mówimy, że „jedzenie nas wciąga”, jak na przykład chipsy czy słone paluszki – sięgamy po nie dotąd aż zobaczymy dno w
opakowaniu. Z czego to wynika? Z pazerności, ze „zdrowego” apetytu czy z
braku samokontroli?
Powszechnie wiadomo, że produkty o wysokim indeksie glikemicznym
powodują gwałtowny i krótkotrwały wzrost poziomu cukru we krwi, co
pobudza trzustkę do produkcji większej ilości insuliny. Po zjedzeniu
białych bułeczek, czy chipsów poziomu cukru w organizmie gwałtownie
spada i pojawia się hipoglikemia. Wraz z hipoglikemią stajemy
się rozdrażnieni, głodni, brak nam chęci do działania, odczuwamy
zaburzenia koncentracji. Aby poprawić sobie nastrój i zwalczyć głód,
sięgamy po jedzenie, które
szybko
poprawi nam samopoczucie, a więc... żywność o wysokim indeksie
glikemicznym. W ten sposób powstaje błędne koło. Przez takie wahania w
zmianach nastroju najczęściej nie zastanawiamy się nad
tym, co spożywamy, najważniejsze jest, aby szybko poprawić sobie samopoczucie i zabić głód.
Na co dzień nie zastanawiamy się ile w naszej diecie jest substancji,
które nam nie służą. Żyjemy szybko, wiecznie w biegu gotując na skróty.
Jak zupa to na kostce rosołowej, sos z torebki czy zamiast świeżych
przypraw wybieramy chemiczne mieszanki. Często zapominamy jak smakuje
jedzenie bez chemicznych dodatków.
Jestem najlepszym przykładem takiego właśnie uzależnienia od przetworzonego jedzenia.Zdałam sobie tego sprawę po kilku tygodniach spożywania
zdrowych posiłków. Posiłków przygotowywanych jedynie z naturalnych składników bez dodatku chemii i półproduktów. Ja już po 4 tygodniach zmiany nawyków żywieniowych dzięki
Cateringowi Dietetycznemu "Na zdrowie" zrozumiałam w czym tkwi różnica. Na początku oczywiście miałam różne zachcianki, ale byłam twarda i się nie dałam skusić :)
Natomiast w chwili obecnej takiego problemu już nie mam.
Żadnych fast food'ów, napoi słodzonych czy żelków.
Każdemu z Was proponuje taki eksperyment, wystarczy miesiąc czasu aby poczuć różnicę.
WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz