wtorek, 29 kwietnia 2014

Jesteś tym co jesz.

„Jesteś tym co jesz”  obecnie jest to bardzo popularne stwierdzenie. Nasza świadomość jako konsumenta jest coraz większa,tak nasze wybory żywieniowe pozostawiają często wiele do życzenia. 
Przetworzona żywność uzależnia! Czasami mówimy, że „jedzenie nas wciąga”, jak na przykład chipsy czy słone paluszki – sięgamy po nie dotąd aż zobaczymy dno w opakowaniu. Z czego to wynika? Z pazerności, ze „zdrowego” apetytu czy z braku samokontroli? Powszechnie wiadomo, że produkty o wysokim indeksie glikemicznym powodują gwałtowny i krótkotrwały wzrost poziomu cukru we krwi, co pobudza trzustkę do produkcji większej ilości insuliny. Po zjedzeniu białych bułeczek, czy chipsów poziomu cukru w organizmie gwałtownie spada i pojawia się hipoglikemia. Wraz z hipoglikemią stajemy się rozdrażnieni, głodni, brak nam chęci do działania, odczuwamy zaburzenia koncentracji. Aby poprawić sobie nastrój i zwalczyć głód, sięgamy po jedzenie, które szybko poprawi nam samopoczucie, a więc... żywność o wysokim indeksie glikemicznym. W ten sposób powstaje błędne koło. Przez takie wahania w zmianach nastroju najczęściej nie zastanawiamy się nad tym, co spożywamy, najważniejsze jest, aby szybko poprawić sobie samopoczucie i zabić głód.
Na co dzień nie zastanawiamy się ile w naszej diecie jest substancji, które nam nie służą. Żyjemy szybko, wiecznie w biegu gotując na skróty. Jak zupa to na kostce rosołowej, sos z torebki czy zamiast świeżych przypraw wybieramy chemiczne mieszanki. Często zapominamy jak smakuje jedzenie bez chemicznych dodatków.
Na zdrowie - przekąska, ser capri z warzywami

Jestem najlepszym przykładem takiego właśnie uzależnienia od przetworzonego jedzenia.Zdałam sobie tego sprawę po kilku tygodniach spożywania zdrowych posiłków. Posiłków przygotowywanych jedynie z naturalnych składników bez dodatku chemii i półproduktów. Ja już po 4 tygodniach zmiany nawyków żywieniowych dzięki Cateringowi Dietetycznemu "Na zdrowie" zrozumiałam w czym tkwi różnica. Na początku oczywiście miałam różne zachcianki, ale byłam twarda i się nie dałam skusić :)
Natomiast w chwili obecnej takiego problemu już nie mam.
Żadnych fast food'ów, napoi słodzonych czy żelków. 
Każdemu z Was proponuje taki eksperyment, wystarczy miesiąc czasu aby poczuć różnicę.


WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz